Poprzedni artyku/l | Koniec artyku/lu | Spis artyku/l/ow | Nast/epny artyku/l
Zawordzenie
Bogus/law Jackowski

Przygotowywanie danych w taki spos/ob, by da/ly si/e przenie/s/c z jednego komputera na drugi, wymaga wiedzy. Ta prosta prawda nie cieszy si/e uznaniem, a szkoda, gdy/z za pomoc/a nowoczesnych technik komputerowych mo/zna niezwykle /latwo utrudni/c /zycie sobie i innym. Jednym z narz/edzi idealnie do tego si/e nadaj/acych jest edytor MS Word dla systemu Windows. B/ed/ac programem przypisanym do bardzo (by nie powiedzie/c nad miar/e) popularnego systemu, Word by/l skazany na sukces. Nowi u/zytkownicy komputer/ow osobistych w/la/sciwie nie mieli wyboru, a nauczywszy si/e w zaciszu domowym obs/lugi bardziej lub mniej legalnego Worda, przenosili przyzwyczajenia do pracy.

Sytuacj/e u/zytkownik/ow innych edytor/ow b/ad/x wcze/sniejszych wersji Worda pogarsza/la niesprawna (celowo?) konwersja z format/ow tamtych edytor/ow do Worda aktualnie panuj/acego.

Word jest niez/l/a maszyn/a do pisania. Jednak/ze u/zywanie go jako platformy wymiany dokument/ow jest grubym nieporozumieniem. Ka/zdy, kto zajmuje si/e profesjonalnie komputerami, powinien zdawa/c sobie spraw/e, /ze dokumenty wordowe daj/a si/e przenie/s/c (w spos/ob niezawodny) jedynie razem z komputerem.

Nie jest moim celem utyskiwanie na niedoskona/lo/s/c Worda, ale aby unikn/a/c pom/owienia o go/los/lowno/s/c, pozwol/e sobie wymieni/c kilka jaskrawych niedor/obek.

Przede wszystkim nie ma gwarancji, /ze dokument przygotowany za pomoc/a wcze/sniejszej wersji edytora zostanie poprawnie odczytany przez wersj/e p/o/xniejsz/a. Raczej gwarantowane s/a przek/lamania. To jeden z najpowa/zniejszych argument/ow przeciw wykorzystywaniu Worda jako podstawowego edytora w firmie, zw/laszcza du/zej.

Zale/zno/s/c /lamania na strony i wiersze od aktualnie zainstalowanego w systemie sterownika drukarki to elementarny b/l/ad projektowy, wykluczaj/acy zastosowania profesjonalne.

Niejawny format zapisu dokumentu i niezbyt m/adrze wymy/slone makra pozwoli/ly na stworzenie wirusa dokument/ow wordowych. Wystarczy znikoma wiedza, by si/e przed wirusem uchroni/c -- ale Word jest przeznaczony dla u/zytkownik/ow o wiedzy zerowej, nie ma wi/ec obaw, by wirusom wordowym grozi/lo wymarcie.

O jako/sci drukowanego tekstu wr/ecz szkoda gada/c. Tymczasem producent zamiast si/e przy/lo/zy/c do poprawy pozycjonowania znak/ow pracuje nad dok/ladaniem niepotrzebnych bajer/ow w rodzaju ,,animowanego'' pisma.

Zapychanie Internetu poczt/a wysy/lan/a spod Worda wo/la o pomst/e do nieba -- w najlepszym razie przesy/lki s/a kilkakrotnie wi/eksze ni/z by/c powinny.

Curiosum jest przechowywanie przez Worda /smieci w pliku DOC -- na ko/ncu pliku zapisywane s/a bez pytania u/zytkownika o zgod/e r/o/zne informacje, np. dane o strukturze kartotek komputera, na kt/orym dokument zosta/l utworzony, strz/epy poprzednich wersji lub innych dokument/ow (np. prywatnych list/ow) itp. /Smieci te nie s/a widoczne podczas edycji pliku za pomoc/a Worda, ale mo/zna je obejrze/c bez trudu za pomoc/a innych edytor/ow.

Wyb/or wad tu wymienionych jest subiektywny -- przepraszam, je/sli pomin/a/lem te, kt/ore komu/s mocno da/ly si/e we znaki.

G/l/ownym problemem nie jest wszak/ze wadliwo/s/c i zawodno/s/c Worda, ale monopolizacja rynku przez najnowsze wersje. Uwa/zam, /ze system prawny cywilizowanego pa/nstwa powinien nak/lada/c na ka/zdego monopolist/e obowi/azki specyficzne dla dziedziny. W przypadku monopolisty software'owego do takich obowi/azk/ow powinno nale/ze/c operowanie jawnym i dobrze udokumentowanym formatem danych, dostarczenie /l/acza (konwertera) mi/edzy oprogramowaniem monopolisty a analogicznymi produktami niemonopolist/ow oraz zadbanie, by nowe wersje w spos/ob poprawny interpretowa/ly dane przygotowywane za pomoc/a wersji poprzednich.

Jest spora szansa, /ze ten eseik pozostanie jedynie zawodzeniem nad zawordzeniem, bo o monopolizacji rynku software'owego wiele si/e nie m/owi. Ale przez niem/owienie problemu si/e nie uniknie, kiedy/s przyjdzie si/e z nim zmierzy/c -- a nu/z komu/s si/e w/owczas przypomni, /ze przed laty w ENTERZE...


Poprzedni artyku/l | Pocz/atek artyku/lu | Spis artyku/l/ow | Nast/epny artyku/l